Goshou Aoyama - Meitantei Conan
To znowu ja! Wybaczcie lekkie opóźnienie w związku z tym postem, ale ostatnio wzięłam się za moją książkę (może ją w końcu napiszę) i ciężko mi pisać cokolwiek innego :/ No nic, na razie macie co sądzę o Detective Conan:
Detective Conan, czy też "Meitantei Conan", a w Ameryce "Case Closed". Główny bohater - Kudo Shinichi (Czy też według amerykanów Jimmy Kudo), jest bardzo sławnym "detektywem z liceum", czyli kimś, kto odnosi sukcesy jako detektyw, ucząc się jeszcze w liceum, proste.
Pewnego dnia jest świadkiem podejrzanej transakcji, między facetem w czerni, a gostkiem, którego już nigdy więcej nie ujrzymy. Zostaje ogłuszony i drugi facet w czerni podaje mu narkotyk, w przekonaniu, że go zabije, jednak APTX 4869 (nazwę narkotyku poznajemy w rozdziale 179 mangi), zamiast pozbawić go życia, zmienił go w 6/7-letnie dziecko. Ehm...To miał być kryminał, kiedy to się zmieniło na sci-fi?
Shinichi, przyjmując tymczasowo imię Edogawa Conan, zaczyna mieszkać u swojej przyjaciółki z dzieciństwa: Mouri Ran (USA: Rachel Mouri), której ojciec jest detektywem.
Chłopiec usiłuje znaleźć organizację, przez którą się skurczył, używając do tego swojego detektywistycznego talentu i niesamowitych gadżetów od profesora Agasy. Ale nie łudźmy się, co odcinek/rozdział będzie rozwiązywał niezwiązane z fabułą sprawy detektywistyczne. A kiedy czytelnik ma już szczerze dosyć, nagle okazuje się, że Goshou Aoyama, jednak pamięta o fabule! Na kilka rozdziałów (bądź jeden odcinek), potem wszystko wraca do normy =.=
Osobiście manga mnie urzekła*, pewnie ze względu na to, że lubię kryminały i duże odstępstwo od głównej historii mi nie przeszkadza. Jest tam wiele ciekawych postaci i zabawnych sytuacji. Moja ulubiona sytuacja:
Pewnego dnia jest świadkiem podejrzanej transakcji, między facetem w czerni, a gostkiem, którego już nigdy więcej nie ujrzymy. Zostaje ogłuszony i drugi facet w czerni podaje mu narkotyk, w przekonaniu, że go zabije, jednak APTX 4869 (nazwę narkotyku poznajemy w rozdziale 179 mangi), zamiast pozbawić go życia, zmienił go w 6/7-letnie dziecko. Ehm...To miał być kryminał, kiedy to się zmieniło na sci-fi?
Shinichi, przyjmując tymczasowo imię Edogawa Conan, zaczyna mieszkać u swojej przyjaciółki z dzieciństwa: Mouri Ran (USA: Rachel Mouri), której ojciec jest detektywem.
Chłopiec usiłuje znaleźć organizację, przez którą się skurczył, używając do tego swojego detektywistycznego talentu i niesamowitych gadżetów od profesora Agasy. Ale nie łudźmy się, co odcinek/rozdział będzie rozwiązywał niezwiązane z fabułą sprawy detektywistyczne. A kiedy czytelnik ma już szczerze dosyć, nagle okazuje się, że Goshou Aoyama, jednak pamięta o fabule! Na kilka rozdziałów (bądź jeden odcinek), potem wszystko wraca do normy =.=
Osobiście manga mnie urzekła*, pewnie ze względu na to, że lubię kryminały i duże odstępstwo od głównej historii mi nie przeszkadza. Jest tam wiele ciekawych postaci i zabawnych sytuacji. Moja ulubiona sytuacja:
"Kogorou: Byłaś w gorących źródłach? Przecież są koedukacyjne!
Ran: Spokojnie tato. Nikogo tam nie było, prawda Conan?"
Ran: Spokojnie tato. Nikogo tam nie było, prawda Conan?"
(Przepraszam, jeżeli się mylę, ale nie pamiętam jakie konkretnie słowa były użyte, a nie chciało mi się szukać)
"Prawda jest tylko jedna!" |
* Mój Ranking najlepszych mang:
- Skip Beat!
- Detective Conan & Magic Kaito (obie serie są autorstwa Goshou Aoyamy)
- Fairy Tail
Wracam do czytania o średniowieczu. Do następnego,
Milka2909 ^^
Komentarze
Prześlij komentarz