Beniaminka
Dawno nie było zwierzątek, co? Przedstawiam wam w takim razie moją kotkę: Beniaminkę. Benia ma już 10...a może 11 lat, jest u mnie tak długo, że już praktycznie nikt nie pamięta kiedy były te czasy, kiedy mały, czarno-biały kociak zawitał w nasze progi. Za czasów młodości jednym z jej hobby było kocenie się, przez co około trzy razy w roku na świat przychodziły małe kocięta, za każdym razem oddawane w dobre ręce. Druga moja kotka - Minerva jest właśnie jej córką, ale o niej innym razem ;) Obecnie Benia króluje w kuchni objawiając wszystkim swój majestat. Uwielbia również kłaść się na kolanach ludzi siedzących na łóżku, tym bardziej kiedy nie chcą aby im przeszkadzano. To urocze stworzonko zajmuje się całymi dniami spaniem i jedzeniem (jeśli chodzi o kocie jedzenie je tylko to z puszki, ale nie wzgardzi kabanosem od czasu do czasu), choć trzeba jej przyznać, że jest jedynym z moich kotów, który czasem coś upoluje, by przynieść to jako prezent dla swojej ukochanej pani (moj