Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2015

Czerwony szal Milki

Obraz
... czyli czerwone kapturki by Blue Neko :)  Nin nin Milka No i ja -Pat, razem z kotem przylepą Assasin Milka ( tak to się pisze?) Czerwony slender Pat zajedwabiście nam wyszło co nie? :D (Tenshi nie ma bo jej wygląd ma "prawa zastrzeżone") 

23.06.2015

Obraz
Panie i Panowie! Wczoraj, o godzinie 19 z samego rana ... zaraz co?! Milka nie wtrącaj się! Na naszym małym, skromnym zadupiu odbyło się przedstawienie dla przedszkola w którym wystąpiła nasza Milka! Ciapapa! Milka nie wtrącaj się!!! Własnie, przedszkola... A oto pełna dokumentacja tego oto zdarzenia! Zdjęcia by marny aparacik Pat. Oto scena Aktorzy No i nasz przedszkolak - Milka

Oneshot #2

Kolejna niezwiązana z niczym historyjka. Zapraszamy :)  - Podłoga! No mówię, stawiaj tu podłogę!  - Ale panele, kamień, czy płytki?  - Z jakimi debilami ja muszę pracować? Na komputerze durniu! Taki znaczek!  - Rozumiem!  - To jest przecinek...  - To nie ma sensu!  Dwie pary oczu obróciły się na wysokiego, szczupłego mężczyznę za kamerą.  - Dlaczego to nie ma sensu? - spytała kobieta siedząca przy komputerze  - Kto normalny obejrzy film w którym przez bite 90 minut postacie się kłócą, jak się pisze na klawiaturze?  - Noo....ludzie?  - No chyba nie.  - Ale co? - spytał człowiek siedzący na fotelu z napisem "Reżyser" - Ale, że o co chodzi?  - Kto tak w ogóle wykradł reżysera z psychiatryka?  - Chyba Gienek  - Jeszcze gorzej. Gdzie on jest?  - Pije wodę z kibla  - Co?  - No...pije wodę z toalety...  - Dlaczego on to robi?  - Bo lubi?  - Bez komentarza...Wiecie?! Rzucam to! Radźcie sobie sami, bez operatora. Bywajcie!  - Nieeeeee! Mamy twojego kota!  - Ży

Oneshot

Tak się z Pat nudzimy, że postanowiłyśmy coś dla was napisać ;) Kontynuacji nie będzie ze względu na poważna i nieuleczalną chorobę zwaną lenistwem. Lets enjoy! Wokół zaludnionego stołu zapadła cisza. W końcu odezwała się cichutko jedna osoba  - To może widelec?  - Jednak ja jestem za łyżką - odezwał się niski okularnik z miną ważniaka  Potężnie umięśniony mężczyzna z kozią bródką wstał po przeciwnej stronie mebla  - Dorsz  - Sugar, rozmawiamy, czym powinniśmy zjeść tego pomidora. Co ma do tego dorsz? - spytała korpulentna pani w dużym kapeluszu  - Zjedzmy go za pomocą dorsza! - spod stołu wylazł dziesięciolatek w głupiej czapce.  - To jest bez sensu! - odezwał się smerf, który wyszedł zza dzbanka z herbatą.  - Czy ktoś jeszcze widzi smerfa? - spytał koleś w kaftanie bezpieczeństwa i wiosłem na plecach.  Postacie spojrzały po sobie  - Bo wiecie, to co ja widzę, nie zawsze jest realne, na przykład widzę, że pies pani McDonnagal właśnie zjada waszego pomidora. Wszystkie oczy

Vanilia rozdział 0

  Między drzewami przebiegła drobna postać. Dziewczynka, może dziewięcioletnia. Uciekała przed czymś, czego nazwy nikt nie był w stanie wymówić, więc zaniechano prób. Bestię nazywano potocznie "Let", nikt nie wie skąd się to słowo wzięło, ale było proste do wymówienia, więc się przyjęło.   Był to stwór przypominający z wyglądu bazyliszka, wielkiego koguta, z ogonem węża i żabimi ślepiami. Niektórzy odważali się nawet stwierdzać pokrewieństwo obu gatunków, lecz mimo podobieństwa zewnętrznego, let nie zmieniał niczego w kamień, nie chował się też przed słońcem w ciemnych zakamarkach piwnic. Preferował raczej polowania na mniejsze stworzenia, które rozrywał swymi szponami po zatruciu jadem, który sprawiał, że ofiara przez godzinę umierała w konwulsjach.   Teraz rozpościerał swoje wielkie, nietoperze skrzydła między drzewami, w pogoni za ludzkim dzieckiem. Dziewczynka biegła na tyle szybko, na ile pozwalały jej krótkie nogi, ale nie ważne jak się starała stwór był coraz bliżej.

Dzisiaj jedynie trochę informacyjnie:

Na początek: news!  Zakładamy na YouTube nasz własny kanał! Ale pierwsze filmiki, niestety, będziemy wstawiać dopiero za miesiąc, kiedy się ogarniemy ze sprawami osobistymi. Kolejną informacją od nas są życzenia dla Ten-chan, która dokładnie dzisiaj obchodzi rocznicę swoich urodzin. (Nie powiemy którą, ale wiedzcie, że jest już stara :P)  (Tenshi: "bez komentarza") Co do kolejnych postów: bardzo chcemy pisać, ale żadna z nas nie ma czasu ( A Ten i Pat póki co nawet bez internetu), jak znajdziemy chwilę, obiecujemy, że zaczniemy pisać :) Jeżeli coś wam się nie podoba, macie propozycje zmian, albo chcecie po prostu pogadać, czy zadać pytania, zapraszamy do pisania do nas na blue_neko@interia.pl Na dzisiaj to tyle, wyczekujcie kolejnych postów, bo kiedyś nadejdą. W tym tygodniu na pewno nie, ale może za dwa? Pozdrowienia dla was od: Blue Neko :)