Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2014

6obcy.pl

 Witam ludzi, kosmitów i oczywiście kochane i przeurocze... Morsy! Tym razem pisze dla was Pat0610. Od bardzo długiego czasu Tenshi i Milka nic nie piszą, więc postanowiłam jakoś umilić wam ten czas długiego i bezkresnego czekania na ich wspaniałe posty. Wspomnę jeszcze o naszym e-mailu (tak, takie coś istnieje). Jeśli chcecie żeby Tenshi lub Milka coś napisały to wystarczy wysłać sms'a o treści " weźcie się w garść " pod numer  blue_neko@interia.pl ! albo wysłać list polecony na Antarktydę, pingwiny na pewno się ucieszą! A teraz przejdźmy do 6obcy.pl! Jak pewnie już wiecie, jest to strona na której wygłupiamy się z całą ekipą Blue Neko! Jednak nie, nie będę jej dla was recenzować, no co wy, tylko wstawię pare przypadkowych rozmów. Zobaczcie jak można się świetnie bawić! Tej wiosny... Pat prezentuje... 6obcy.pl  już w kinach!  Ty:   hejka, co u ciebie? :) Obcy:   nuda a tam? Ty:   nic ciekawego, morsy latają za oknem, ślimaki domagają się czynszu... same proble

HunterxHunter 2011

Obraz
Ohayo minna!! Jak wam minął dzień wagarowicza? (tradycyjnie chodzi o 21.03). W szkole do której my chodzimy, raczej mało osób wyparowało na ten dzień, nie licząc...klasy do której chodzimy ja i Tenshi! Były tylko dwie osoby (zgadnijcie jakie...). Mimo moich marnych ocen czuję się jak kujonka O.O . Ale, przejdźmy do tematu. Anime, którego tytuł podałam w tytule (fajne zdanie wyszło) na pierwszy rzut oka jest zwykłym shonenem, z głównym bohaterem w wieku ok.12 lat, po prostu słodziutka bajeczka...na drugi rzut oka...nie wiem co napisać, moja jedenastoletnia siostra to obejrzała i chyba jest zadowolona (właściwie to ogląda, anime jeszcze trwa), tak, wiem, jestem okropną siostrą. W niektórych momentach człowiek ma ochotę powiedzieć po prostu "WTF?" i zastanowić się nad problemem "Ile nóg mają wieloryby?"*. Mimo wszystko jednak, anime przypadło mi do gustu i szczerze polecam, chyba, że nie lubisz przemocy i krwi, ale tej drugiej nie wiele tutaj zobaczysz. Zapraszam do pr

Pusia rozdział 2

 Witka Wszystkim!! Cieszę się, że popularność mojego bloga rośnie. Dziękuję za wasze maile, wszystkie sprawiają nam niemałą radość.  Dawno nie pisałam o Pusi, więc chyba czas coś napisać, ale cóż mogę zrobić, skoro wzoruję się na opowiadanku Tenshi (która ostatnio często próbuje mnie wysłać do Kaśki. Ale ja się nie dam!!) i nie chcę czegoś skiełbasić. Moje opowiadanie zostało jednak ogłoszone "Stefanem&Zdziśkiem od drugiej strony", gdyż, jak już zapewne wiecie, łączymy obie historie. Zapraszam do przeczytania o kolejnych wydarzeniach, tym razem z punktu widzenia naszego kotka :).   Zbudził ją niewyobrażalny hałas i to nie tylko z kociego punktu widzenia. Dźwięk dobiegał z okolic okna, więc czujnie spojrzała w tamtym kierunku. Naszła ją nagła obawa, że gdy babcia wróci, może mieć jej za złe, chwilowy brak jednej ze ścian. Z ociąganiem, możliwym tylko u kota, zsunęła się po cichu z fotela. Chciała sprawdzić, co spowodowało chwilowe pustki w miejscu, gdzie kiedyś znajdowa

"Stefan & Zdzisław".2

 ¡Buenos días amigos! Nareszcie dopadła mnie wena twórcza więc postanowiłam jak najszybciej dopisa ć  dalszą cześć przygód Stefana & Zdziśka, która nie wiadomo czemu zrobiła się dosy ć  popularna. Przecież to tylko jakaś tam historyjka o wiewiórkach :) I sorry, że tak długo nie napisałam S&Z ale dla kogoś z brakiem umiejętności literackich (z polaka mam same tróje, czasem czwóry), naprawdę trudno jest takie coś napisać :)  A oto i me dzieło! -Widzisz ją? -Niestety tak. Jest w kuchni... Przed chwilą pokroiła ciała naszych braci i postawiła w różowej miseczce pod stołem... Na wiewiórczyna. Zdzisiek! To jakaś morderczyni! Wejście tam to samobójstwo! -Ale to jedyny dom w którym nie ma psa lub dzieci sadystów, i nie płacz mi tutaj! Bo jastrzębie na nas ściągniesz... Zaczekaj chwilę, pójdę się rozejrzeć.  Zdzisław wyszedł spomiędzy gałęzi krzaka w którym obserwował razem ze Stefanem dom starszej pani. Przebiegł szybko trawnik i ukrył się w koronie wielkiej brzozy stojącej naprze

Dzień mężczyzn

Siemanko! Chciałam, razem z resztą ekipy życzyć w tym dniu wszystkiego najlepszego całej męskiej części naszych czytelników : mam nadzieję, że nasz blog was nie zamęczy :) Tym razem nie napisałam żadnego opowiadanka, ostatnio nie mam weny i znowu by się skończyło na cytowaniu książek, a do tego właśnie pisałam w szkole rozprawkę na angielskim. Nie, żebym napisała coś sensownego... Jeszcze raz: Wszystkiego najlepszego w waszym dniu :) Milka2909 + Tenshi i Pat (telepatycznie) :)

Ur rozdział okazjonalny: Dzień Kobiet

Konioniochiwa!* Całej damskiej części naszych czytelników życzę: Wszystkiego Najlepszego! Pomyślałam dzisiaj, że napiszę okazjonalnie, jak przebiegał dzień kobiet w szkole Ur i Lilii. Najpierw jednak wypadałoby chyba wspomnieć, co Ur miała na głowie w pierwszym moim (niesamowicie krótkim, niestety) opowiadaniu o niej: mianowicie chodziło ooo... czapkę Sherlocka Holmesa !! Wiem, że nad rozwiązywalnością moich zagadek powinnam popracować, chociaż dostaję czasami zabawne propozycje (pat proponowała antenkę). A teraz przejdźmy już do opowiadanka :)   Lilia patrzyła w zamyśleniu na trzymanego w dłoni kwiatka. Nie, żeby ten kwiatek tak ją interesował, chwilowo był tylko do zawieszenia na czymś wzroku. Do świata żywych przywołał ją dopiero dzwonek na pierwszą lekcję, który boleśnie uświadomiło jej, że siedziała bezpośrednio pod nim.Rozejrzała się po uczniach.   Niektórzy chłopcy z różnych klas mieli peruki, spódniczki/sukienki, a kilku zdobyło się nawet na makijaż... Ich wygląd stanowczo r

Hetalia

Obraz
Ohayo!! Tenshi od dłuższego czasu sugerowała abym o tym napisała, a ostatni mail od czytelnika/czytelniczki przeważył szalę. Dużo chętniej napisałabym wam o Ur, ale ostatnio kompletnie brakuje mi weny twórczej...    Hetalia jest jednym z pierwszych anime jakie obejrzałam, a pod końcem zeszłej wiosny (2013) udało mi się skompletować wszystkie obecne (może Himaruya coś jeszcze wyda...?) tomy mangi, które czasami pożycza ode mnie Tenshi, aby się odstresować po obejrzeniu horroru O.O Psychologiczne właściwości Hetalii potrafią człowieka zadziwić...   Mimo, że w ostatnim czasie zwróciłam uwagę bardziej na romanse, dzieło Hidekaz'a w dalszym ciągu pozostaje jednym z moich ulubionych, a duża dawka humoru zawsze jest mile widziana. Opis pozwoliłam sobie podzielić na parę części: Fabuła  Cóż...technicznie żadnej nie ma. Jest to po prostu komedyjka przytaczająca nam historię różnych krajów oraz różne zwyczaje, czy stereotypy. Chronologia została z jakiegoś powodu zignorowana, skutkiem

Nie ma nic śliczniejszego na świecie!

Obraz
Witam wszystkich strudzonych podróżników internetu, którzyś trafili do nigdzie nie znanej gildii Blue Neko! Tym razem postanowiłam, że wreszcie wstawię zdjęcia moich zwierzaczków (One są za słodkie! Umrę z nadmiaru futrzastego cukru!). Jak by co, w realu są o wiele słodsze (wkurzające też...) :)  Jeśli by tak pomyśleć, to one są małymi potworami... ale i tak są kochane! Oto ich zdjęcia! Robione przez Pat i Tenshi :  Imię: Aron, Ksywka: Koci debil / Morderca. Jest kompletnym idiotą :) Ma cztery miesiące  A to moje śliczniuszki! Czery królisie :) Mają dwa miesiące. I ich wspólna fotka :) Króliki zrzucone na niego z zaskoczenia kiedy spał: trochę mojego czasu. Jego mina: bezcenna :)  Imię: Skipper. Ksywka: Panda. Uwielbia w nocy wskakiwać na twarz kiedy śpimy...  Imię: Grey (czyt. grej). Ksywka: Białas. Nie wiadomo czemu, ma coś do szczotek i książek, ciągle je gryzie.  Imię: Wendy (czyt. łendi). Brak ksywki. Czasem tylko zawołam na nią ślicznotka. Straszny żarłok.