Siemano wszystkim czytaczom naszego bloga! Który (o matko najświętsza!) ma już trzysta szesnaście wejść i chociaż blog jest polski to odwiedzają go głównie ludzie z Rosji i Stanów -_- Według mnie to trochę dziwne... Jak na pewno zauważyliście, szefowa ma deprechę (cierpi na niedostatek pomysłów lub na brak chęci ich realizowania) więc założyła ankietę. Muszę coś wymyśleć albo odeślą ja w kaftanie do psychiatryka. Ja tam chora umysłowo nie jestem bo podobno głaskanie mięciutkich futerek zwierzaków i wcinanie czekolady uspokaja... Miałabym jeszcze w planie nawijanie o moich zwierzaczkach ale tak myślę, że lepiej by było gdybym zaczęła gadać na temat :) A chodzi o jedyne w swoim rodzaju anime i mangę: Fullmetal Alchemist: Brotherhood! Moim zdaniem naprawdę godne polecenia całemu światu (więc oglądajcie rosjanie!) z wielu powodów, np. takiego fajnego kurdupla :) . W tym Fma takie są fajne fabuła i bohaterowie, że nawet jak czarny charakter umrze to się płacze! Po prostu jedne z najlepszych, autorka mangi zrobiła kawał dobrej roboty. A oto także mały opis fabuły:
"Jak chcesz coś uzyskać, musisz poświęcić rzecz o tej samej wartości" - to główna zasada alchemii, tak zwane prawo równowartej wymiany. Każdy alchemik działa zgodnie z tą zasadą ale wie, że jednak nie wszystko nie działa według tego. Jest pewne tabu którego nie można naruszyć a jest nim transmutacja człowieka czyli nie wiadomo jak byś się starał człowieka nie stworzysz, nie ożywisz ani nic takiego! Ale zawsze znajdzie się para idiotów (Edward i Alphonse Elric), którzy pomyślą "może nam się uda!". Chcą wskrzesić ukochaną mamę tylko, że im (o dziwo!) nie wyszło i za karę na równowartą wymianę poszła trochę inna rzecz niż chcieli... a konkretnie ciało jednego z nich i kawałek ciała drugiego z nich. Dlatego podróżują teraz po całym kraju próbując znaleźć sposób na odzyskanie swoich ciał, mając niebezpieczne przygody i poznając fajnych ale też niebezpiecznych ludzi (nawet małych dzieci trzeba się bać...) dzięki czemu cały czas coś się dzieje dlatego nie można się nudzić :).
Jak by co to od razu mówię, że "alchemik" w tym wypadku to nie taki gość co siedzi nad wielkim stołem i miesza jakieś tam miksturki. Tutaj to będzie raczej ktoś w rodzaju maga tylko takiego trochę innego... a tak w ogóle to sami musicie obejrzeć lub przeczytac i się przekonać, że bardzo ciekawe bo naprawdę warto :) I oczywiście kilka obrazków żebyście mogli rozpoznać nawet z kilometra:
|
Mam wrażenie, jakby wyszli tu trochę tak mocarnie lub mrocznie... |
|
Tutaj "zwyczajny" dzionek, Ed chyba focha strzelił... |
|
I scena próby mordu! Przez ich najlepszą przyjaciółkę :) |
Do zobaczenia!
Tenshi0406 :)
Komentarze
Prześlij komentarz