Naruto
Ohayo otaku i nie otaku! Ja Tenshi - bardzo przepraszam za moją nieobecność (dłuuugą...). Od teraz będę starać się co tydzień wrzucać posta i skoro już jestem to napiszę jednego. Tak spojrzałam sobie na listę, "Co przydałoby się zrecenzować" i widzę Naruto. Wprost mnie olśniło; "Jak można nic nie pisać o takim klasyku?!". No to przejdźmy do tematu :) Ale małe ostrzeżenie: Mangi prawie nie czytałam, wiec opisuję to co widziałam w anime! No więc, anime ma wszystko czego potrzebuje super fajny shonen: dużo przygód, głównego bohatera z którym jest coś nie tak (przeszłość, umiejętności, ewentualnie coś z głową. W tym wypadku, cały pakiet), ludzi z chorymi ambicjami, dużo humoru, oraz walki przy których, można pokibicować ulubionemu bohaterowi. Dzięki temu wszystkiemu, nuda na pewno nam nie grozi :D A jeszcze każdy shonen ma coś co go wyróżnia i tym razem są to... ninja! Większość ludzi jak słyszy ninja, myślą "cichy gość w czarnych ciuchach, który nagle pojawi się